poszłam po stare łyżwy, ubrałam się ciepło i zeszłam na dół
S:idziemy czy tak stoimy
Ch: idziemy
poszliśmy chłopcy się pytali czy umiem jeździć tom wiedział że tak ale chłopy nie więc im powiedziałam ze tak weszłam na lud i zaczęłam jeździć :
ch: skąd się nauczyłaś tak jeździć
S :normalka w życiu dziennym po prostu kiedzyś jeździłam
ch:aaaaaaaaaaa
S: no widze że się podobalo
natasza:kogo my tu mamy
S :nie no znowu ty
natasz: tak znowy ja moją dawną rywalke nie jest ci smutno że kontuzja pozbawiła się wygranej świata
S: nie nie jest a tak wogule to przez ciebie miałam kontuzjenatasz: parker' ówna sieć cicho bo cie zabije kiedyś
S:zamkniesz ten swój krzywy ryj
natasz: nie
S: chłopaki ja wracam do domu nie mam zamiaru tu zostać
ch:my też się zbierzemy
nath: a wy nam coś wytłumaczycie- wskazał na mnie i toma no to teraz po nas
do domu szybko doszliśmy niechciałam o tym gadać nikomu dltego się zamkłam w pokoju
dobijali się do mnie że mam im wytłumaczyć czemu natasza powiedziała do mnie Parker'owna pod wieczór się otworzyłam coś zjeść chłopcy mnie zauważyli że robie kolacje dla siebie więc przyszli do kuchni
ch: może nam wytłumaczysz czemu ta rosjanka powiedziałą do ciebie parker'ówna
S:tom trzeba powiedzieć prawde
t: no trzeba
s t:jeteśmy rodzeństwem
ch:czekaj jak to rodzeństwem!
t: normalnie chłopaki ogar dobra.....................................cnd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz